Oczami Damona:
Ja mam studiować? Blondi chyba sobie
jaja robi. Chociaż z drugiej strony, czemu nie? Kierunek mi pasuje – Historia.
Żyję na tym świecie, już parę lat, wiele widziałem i słyszałem. Znam historię,
co odpowiada zerowej nauce. Zdobycie indeksu do połowy wypełnionego ocenami też
nie było problemem. No dobrze, zgadzam się. Odpisałem Caroline i wróciłem do
rozmowy z Eleną.
-Pytałaś, po co
przyjechałem do Mystic Falls?- Kiwnęła głową. –Otóż chciałem dokończyć studia.
-W środku semestru?-
O tym nie pomyślałem.
-No cóż… Tak.
Chciałem przyjechać wcześniej, jednak coś mi na to nie pozwalało.- Po co ja się
tłumaczę? –Zresztą jestem wampirem mogę wszystko.- Powiedziałem uśmiechając się
zadziornie. Prychnęła cicho. –Śmieszy cię to? W każdej chwili mogę wyssać ci
krew.- Obnażyłem lekko kły, ale szybko je schowałem. Napiłbym się czegoś.
–Burbona proszę.- Krzyknąłem do kelnera.
Oczami Eleny:
-Nie zrobiłbyś tego.-
Powiedziałam pewna swego. Nie mam pojęcia, dlaczego, ale ufałam mu. Dokończyłam
hamburgera.
-A skąd ta pewność?-
Zapytał, po czym wypił cały alkohol. Znałam kiedyś kogoś, kto uwielbiał
Burbona, jednak nie pamiętam, kto to był.
-Od czterech lat piję
werbenę, a poza tym dobrze ci z oczu patrzę.- Wzruszyłam ramionami.
-Nie powinnaś. Zawszę
mogę skręcić ci kark.- Chciał mnie przestraszyć, jednak nie udało mu się.
Miałam pewność, że nie zrobiłby mi krzywdy.
-Nie wiem, dlaczego,
ale dziwnym zbiegiem okoliczności ufam ci.- Nie dawałam za wygraną.
-Ufasz każdemu
facetowi napotkanemu w barze?- Teraz zaczął się ze mną droczyć.
-Nie każdemu, ale
tobie tak. Dobra zmieńmy temat. Co będziesz studiował?
-Historię na trzecim
roku.- Odpowiedział uśmiechając się. –Zaczynam od poniedziałku.
Dziwne. Nie dość, że rozmawiamy jak starzy, dobrzy znajomi, śni mi się
po nocach, to jeszcze studiuje to samo, co ja. Nie dziwiłabym się gdyby był na
innym roku, albo wybrał inny kierunek. Ale to jeszcze nic. Skąd on znał moje
imię? Nie uwierzyłam w tą bajeczkę o Katherine. Większość ludzi znających
Pierce, a nieznających mojej osoby w pierwszej kolejności biorą mnie za
wampirzycę. Nie jestem głupia, wiem, że Damon coś kręci. Ciekawa jestem tylko,
o co chodzi. Mimo wszystko mu ufam, dlaczego? Znam go niecałą godzinę, a
powierzyłabym każdy mój sekret. Instynktownie sięgnęłam do wisiorka. Nie
umknęło to jego uwadze.
-Śliczny naszyjnik.- Stwierdził.
–Prezent? Od kogoś ważnego?- I co ja mam powiedzieć? Nie mam pojęcia skąd go
mam.
-Nie wiem. Noszę go
odkąd sięgam pamięcią. Jest dla mnie ważny. Tego jestem pewna i jeszcze
jednego. Dostałam go od bardzo ważnej osoby, jednak nie mogę sobie przypomnieć,
od kogo. To tak jakby ktoś wymazał mi pamięć.- Zobaczyłam zmieszanie na jego
twarzy. Dopiero teraz doszło do mnie, co powiedziałam. Ktoś wymazał mi pamięć.
I wszystko zaczynało się układać w jedną całość.
-To dziwne.- Burknął.
–Słuchaj, jest już późno. Ja będę się zbierał. Może jeszcze się zobaczymy?-
Podniósł się z krzesła.
-Na pewno. W
poniedziałek na wykładach.- Uśmiechnęłam się. I również wstałam. Podeszłam do
niego i pocałowałam w policzek. Był równie zaskoczony jak ja. Zwykle nie całuję
facetów po godzinie znajomości. Sama siebie zaskoczyłam.
-To do zobaczenia.-
Odpowiedział i nadal lekko zmieszany wyszedł.
Oczami Bonnie:
Wróciłam ze spotkania z Jeremy’m cała
w skowronkach, ale to jest Mystic Falls. Taki stan nie może trwać długo. Humor
zepsuła mi Caroline, gdy tylko weszłam do pokoju.
-Musimy porozmawiać.-
Powiedziała poważnym tonem, który nie wróżył nic dobrego. –Zanim Elena
przyjdzie.
-Domyślam się, że to
ma coś z nią wspólnego.
-Niestety tak.
Posłuchaj, powiem to w skrócie. Chcę zdążyć zanim wróci. Katherine chce ją
zabić, a ja chronić, więc poprosiłam Damona, żeby zaczął z nami studiować.
Reszty się domyślasz.- Powiedziała na jednym wdechu. Zatkało mnie. No to
zapowiada się ciekawa przyszłość.
-Stefan wie?- Zaprzeczyła.
–Trzeba mu powiedzieć.- Wiedziałam, że gdy się dowie, nie będzie zadowolony. –Wiesz,
że nie lubię jego starszego brata, wiem jednak, iż ten będzie chronił Elenę nawet
za cenę własnego życia.
-Więc nie jesteś
zła?- Zapytała z nadzieją.
-Oczywiście, że nie.-
Uściskałyśmy się. –Ale wiem, kto będzie. Trzeba mu powiedzieć. –I właśnie w tej
chwili zadzwonił jej telefon.
-To Stefan.-
Powiedziała weselszym tonem. –Powiem mu, czym prędzej tym lepiej.-
Potwierdziłam, a ona odebrała.
Oczami Stefana:
Chodziłem po domu, bez celu. Po
wizycie Katherine nie mogłem zebrać myśli. Wiedziałem tylko dwie rzeczy: Damon
jest w Mystic Falls i Elena w niebezpieczeństwie. Postanowiłem zadzwonić do
Caroline.
-Słucham.-Usłyszałem
jej wesoły ton.
-Cześć Caroline. Była
u mnie Katherine.- Od razu przeszedłem do rzeczy.
-Wiem. Rozmawiałam z
Klausem. Chce zemsty.
-Otóż to, a ja nie
mam jak chronić Eleny.- Powiedziałem głosem pełnym rozpaczy.
-Zajęłam się
wszystkim, ale wiem, że ci się to nie spodoba. Poprosiłam Damona, aby ten
zaczął studia.- Zatkało mnie. –Nie musisz się martwić ona go nie pamięta.
-Rozmawiał z nią?-
Byłem wściekły, ale starałem się to ukryć.
-Tak.-Odpowiedziała
poważnie.
-I jesteś pewna, że
ona go nie pamięta?- Musiałem się upewnić.
-Owszem.
-Zgadzam się.-
Powiedziałem i zakończyłem połączenie.
Teraz byłem pewny trzech rzeczy: Damon
jest w Mystic Falls, Elena w niebezpieczeństwie, a sprawy przyjmują zły obrót.
Oczami Damona:
Zaskoczył mnie gest Eleny, myślałem
wsiadając do samochodu i kierując się do hotelu. Zmieniła się, ale dalej była
tą samą dziewczyną, którą zostawiłem na drodze cztery lata temu. Zrobiłaby
wszystko, aby uratować swoich bliskich. Musiałem przyznać jest odważna, ale i
też porywcza. No, bo kto normalny stanąłby w obronie obcej osoby?
Przestraszyłem się też, gdy powiedziała kwestie o wymazaniu wspomnień, ale to
nie możliwe żeby pamiętała. A nawet, jeśli to i tak w tym momencie najważniejsze
jest to, aby była bezpieczna.
No i jest jeszcze Stefan. Prędzej czy później sam by się dowiedział o
całym planie, ale trzeba mu powiedzieć. Najlepiej jakby to zrobiła osoba, którą
lubi, czyli na pewno nie ja. Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer Caroline.
Odebrała po dwóch sygnałach.
-Czego chcesz?
-Możesz rozmawiać?
-Pytasz się czy jest
ze mną Elena? Nie ma jej.- Odpowiedziała.
-Słuchaj, zgodziłem
się na ten cały plan ja jako student, na którego leci każda dziewczyna na roku…
-Do rzeczy.-
Przerwała mi.
-Mam warunek.-
Powiedziałem ostro.
-Tak? To ciekawe. Czy
już nie mówiłam, że wiem, iż zrobisz dla Eleny wszystko?
-Bo zrobię. Nie
chodzi mi, o Elenę tylko o Stefana. Pojedziesz ze mną jutro do niego i powiesz
mu o całym planie. Bo widzisz, on nie wie, że wróciłem.
-No właśnie wie i to
o wszystkim.- Zdziwiłem się. –Rozmawiałam z nim jakieś pięć minut temu. Była u
niego Katherine i wszystko powiedziała, więc nie było sensu ukrywać przed nim naszego
planu.
-Domyślam się, że nie
był zadowolony…
-Oj nie był, ale
pociesza się myślą, iż Elena cię nie pamięta. Bo nie pamięta, prawda?
-Prawda.-
Powiedziałem cicho. –To, co wprowadzamy plan w życie?
-Tak, ale ty
załatwiasz wszystkie formalności.- Zaśmiała się.
-Ok.- Rozłączyłem
się. No to czekała mnie wizyta u dziekana.
Następny rozdział :D Myślałam, że dodam go wcześniej, ale chciałam jeszcze coś do niego dopisać. Mam nadzieję, że się podoba. Czekam na komentarze i pozdrawiam ;)
Jak zwykle cudny rozdział, kochana! <333 Ciągle nie mogę się nadziwić jak bardzo Damon jest bliski Elenie nawet kiedy go nie pamięta. Klaus miał rację z tym, że uczuć jej nie wymazał. Cieszę się, że Damon zgodził się studiować! Będzie blisko Eleny, co mnie bardzo cieszy :D Fajnie, że Caroline wyjaśniła wszystko Stefanowi. Uuu wściekł się, ale przynajmniej się zgodził. Hahah on sobie myśli, że jak Elena nie pamięta Damona to nic ich nie połączy, ale ja wiem, że jest inaczej :D Widać, że ciągnie ich do siebie jak dwa magnesy <333 Bonnie o dziwo nie jest zła za ten plan i cieszę się z tego powodu ^^ Podobała mi się rozmowa DE. Elena zaczyna coś podejrzewać i w dodatku myśli, że ktoś jej wymazał pamięć z powodu tego wisiorka. Sprawy zmierzają w dobrym kierunku :D Czekam niecierpliwie na nowy rozdział! Dodaj go szybko, nie żebym cię ponaglała xD Ale proszę daj go szybko, bo tak mnie zaciekawiłaś, że nie mogę się najeść twoim opowiadaniem :D I tak w ogóle masz przepiękny szablon :***
OdpowiedzUsuńŻyczę ddduuuużżżooo wenki! :*
Buziaczki :***
Dziękuje <3 Następny rozdział postaram się dodać jutro chociaż nie obiecuję. Chciałabym zdradzić jakąś część fabuły, ale sama jeszcze nie wiem, co napisze, wszystko wychodzi w trakcie. :P
UsuńJeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :*
Szablon ŚWIETNY!
OdpowiedzUsuńHistoria BARDZO CIEKAWA!
Nic tylko czekać na następny wpis :D
Ha ha. Dzięki wielkie. :D
UsuńA jednak Damonek na studiach?!
OdpowiedzUsuńHeh, nie mogę się doczekać. :-)
Wyłapałam parę błędów, tzn. niektóre zdania nie mają sensu, np.: ,, Nie wiem. Noszę go, odkąd sięgam pamięcią. Jest dla mnie ważny. Jestem tego pewna i jeszcze jednego ''. To raczej powinno być: Nie wiem, skąd go mam, ale czuję, że jest dla mnie ważny. Ba! Jestem tego pewna! ( no i dalej: coś podpowiada mi, że dostał am go od bardzo ważnej osoby...)
Mistrzynią w pisaniu nie jestem, ale to tylko jedna drobną sugestia :-) mam nadzieję, że się nie złościsz ;P
Pozdrawia,
Zadelenowana
Oczywiście, że się nie złoszczę ;) Szczerze mówiąc miałam lekkie problemy z tym fragmentem ;p wychodziło mi masło maślane i wyszło jak wyszło.
UsuńPozdrawiam :)
bardzo podoba mi się Twój blog..taki z innej beczki, bo z Damonem na studiach to ja sie jeszcze nie spotkałam :D ciekawie Ci powiem ;)
OdpowiedzUsuńhmmm Stefanek to chyba ogłupiał albo co, myśląc że DE nic nie połączy XD ach, ten nasz naiwny Stefek :D ogólnie uważam tak jak ILoveDamon :D
sprawy przybierają bardzo korzystny obrót :D oczywiście dla Damona :D no i El :)
nie mogę się doczekać następnego :D :*
powiadamiaj mnie o nowościach u mnie na blogu :D
ps. szablon piękny ;*
Dziękuję ci bardzo.:D oczywiście, że będę cię powiadamiać ;)
Usuńwpis naprawde fajny. Troche zabrakło mi Eleny w tym rozdziale ,ale i tak czekam na kolejny rozdział. U MNIE NOWA NOTKA i-am-not-sorry-that-am-in-love-with-you.bloog.pl ŻYCZE WENY
OdpowiedzUsuńwinchesterka1967
Dziękuję. W następnym rozdziale będzie dużo więcej Eleny. ;)
UsuńHej. Wybacz że dopiero teraz ale czytalam na komórce i nie miałam jak skomentować<3 Twoje rozdziały wybijają mnie w krzesło! Masz talent, to napewno. Damon na studiach? Jestem za ;d no i podoba mi się ten tekst. Jako student na którego lecą wszystkie laski na roku ;d szybciutko nn ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;D Cieszę się, że się podoba ;) Następny rozdział postaram się dodać dzisiaj, ale nie obiecuje ;)
UsuńPozdrawiam. ;)
OO Damon <3 Ja zawsze się cieszę jak Damon jest w opowieści :) Rozdział jest świetny :) Na Damona na pewno będą laski lecieć :) no i chcę go zobaczyć na studiach :) Oj szkolna miłość ich połączy :P Pozdrawiam i życzę weny :)
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuje ;) i zobaczysz go na studiach ;p
UsuńPozdrawiam ;D
Rozdział mi się bardzo podoba pisz tak dalej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba ;)
Usuń