Oczami Damona:
Obudziłem się wcześnie rano. Za
oknem było pochmurno, a z nieba padał deszcz. Spojrzałem na dziewczynę leżącą
spokojnie na mojej piersi. Dryfowała gdzieś na jawie. W miejscu gdzie zdarzyć
się może wszystko.
Do tej pory, miałem wrażenie, iż to,
że Elena mnie kocha, jest tylko snem. A gdy otworze oczy, wszystko pryśnie jak
bańka mydlana. Bo jak, tak cudowna dziewczyna może czuć coś do mnie? Ona jest
delikatna, opiekuńcza, a ja? Jestem zabójcą. Aroganckim idiotą, który myśli
tylko o sobie. W głębi duszy wiedziałem jednak, że uczucia dziewczyny są
prawdziwe.
Niespodziewanie Elena poruszyła się. Otworzyła senne oczy i powitała
mnie delikatnym uśmiechem.
-Dzień dobry.-
Przywitałem się grzecznie.
-Dzień dobry.-
Odpowiedziała zaspana, przeciągając się. Zadarła głowę do góry i delikatnie
mnie pocałowała. –Która godzina?- Zapytała. Spojrzałem na zegarek stojący na
etażerce przy łóżku.
-Dopiero po ósmej,
ale przydałoby się już wstać.
-Daj mi trochę czasu.
Musze się obudzić.- Mocniej przywarła do mojej piersi.
-Piętnaście minut
wystarczy?- Spytałem śmiejąc się.
-Aha.- Odparła
zadowolona. Próbowałem wstać, jednakże dziewczyna nie ułatwiała mi tego. Za
żadne skarby nie chciała mnie puścić. –A ty gdzie?
-Po auto do
pensjonatu.
-Teraz? Nie możesz
chwili poczekać?- Zrobiła krótką pauzę. –Zaraz, zaraz. Wcześniej, w życiu nie
ominąłbyś takiej okazji.- Spojrzała na mnie z wyrzutem. –Ty próbujesz mnie
trzymać na dystans.
-To nie tak…-
Zacząłem.
-A jak? Damon zrozum,
mi naprawdę na tobie zależy.
-Wiem. Rozumiem i mi
na tobie też.
-Ale…- Ponaglała.
-Ok. Będę szczery.
Boję się, że jak tylko mój brat odzyska człowieczeństwo, ty polecisz do niego.
-Nie zrobię tego. Już
nie. Ostatnim razem przegiął. Powinien mi powiedzieć o tym wszystkim.
-Wcześniej czy
później mu wybaczysz.
-Może i wybaczę, nie
lubię trzymać urazy. Z resztą sam o tym wiesz. Ale nie wrócę do niego. Na
pewno.- Powiedziała dobitnym głosem. –To ciebie kocham.- Musnęła ustami moje.
–To, co zostaniesz?- Udawałem zamyślonego.
-Zależy, co z tego
będę miał…- Odparłem z lekkim uśmiechem.
-Zależy, co takiego
byś chciał…- Odpowiedziała sprytnie.
-A zgodzisz się?-
Drążyłem.
-Może…- Przeszyłem ją
spojrzeniem. –No dobrze zgodzę się.- Uległa.
-No, więc,
niezależnie od tego czy znajdziemy dzisiaj Stefana, czy nie, wieczorem zabiorę
cię w pewne miejsce.
-Gdzie?
-Niespodzianka.
-Mam rozumieć, że
zapraszasz mnie na randkę?
-Jeżeli tak chcesz to
nazwać to owszem, zapraszam cię na randkę.- Pocałowałem ją.
-Zgoda, ale mam
nadzieję, iż stroje galowe nie obowiązują.- Zaczęła się śmiać. –A właśnie.
Zanim pojedziemy na poszukiwania, moglibyśmy zajrzeć do akademika? Muszę
porozmawiać z Caroline i Bonnie oraz przebrać się w coś normalnego. –Wskazała
głową na szafę.
-Ale tylko na chwilę.
-Wiem.- Po chwili
dodała. -Masz jakiś trop? Cokolwiek, co mogłoby nas naprowadzić na ślad
Katherine?
-Nic. Trzeba będzie
pytać ludzi. A że ona lubi mieć nas no oku, to powinna być gdzieś w okolicy.
-Mam nadzieję.
-Ja też.-
Powiedziałem cicho. Przeniosłem wzrok na zegarek. –A teraz wstajemy. Czeka nas
ciężki dzień.
Oczami Bonnie:
Jak każdej niedzieli, leżałam
wygodnie na łóżku i przeglądałam księgi czarów. Spojrzałam w lewo, gdzie
Caroline siedząc przy biurku robiła makijaż.
-Stroisz się, dla
Klausa?- Zaśmiałam się, na co blondynka wbiła we mnie mordercze spojrzenie.
-Nawet mi nie
przypominaj.
-Niech ci będzie.-
Jednak po chwili milczenia dodałam. –Ale tak na serio, w co się ubierzesz?
-W golf i spódnice do
ziemi. Do tego pożyczę od Eleny glany. Jak mnie wkurzy to mu dokopie.-
Zaczęłyśmy się śmiać.
-A tak naprawdę?
-Mówię prawdę. Może
wtedy przestanie mnie rozbierać wzrokiem.
-Skąd wiesz? Może
jego taki strój pociąga?- Znowu Wybuchnęłyśmy śmiechem. –To człowiek starej
daty. Nie wiadomo, co takiemu w głowie siedzi.
-Racja. Zmieniam
zdanie. Ubiorę tą czerwoną sukienkę i czarną kurtkę.
-I buty Eleny?-
Zaczęłyśmy chichotać.
-To jest myśl, ale
chyba wolę kozaczki.
Przerwało nam pukanie do drzwi. Poderwałam się z miejsca i podbiegłam
otworzyć. W progu stała Elena z Damonem. Trzymali się za ręce, co mnie bardzo
ucieszyło.
-Hej.- Powitała mnie
z uśmiechem. –Zapomniałam kluczy.- Uścisnęłyśmy się.
-Caro! Patrz, kto
przyszedł.- Krzyknęłam do blondynki.
-Elena! Cześć.- Te
również się przytuliły. –A i ty też tu jesteś.- Spojrzała na towarzysza naszej
przyjaciółki.
-Też się cieszę, że
cię widzę.- Stwierdził sarkastycznie Damon.
-Nie możecie być dla
siebie mili? Wcześniej nawet wam się to udawało.- Zachęcała ich szatynka. –Przynajmniej
próbowaliście się tolerować.
-Wiesz jak trudno to przychodzi?
Odzwyczaiłam się już. Wcześniej… No właśnie wcześniej, to ty już wszystko
pamiętasz?
-Tak.
-Tak szybko?- Teraz to
ja się odezwałam.
-Podziękuj mojemu
braciszkowi.- Odezwał się wampir.
-O, czym on mówi?
-Opowiem w skrócie. Pojechaliśmy
po Stefana, ten wyłączył człowieczeństwo. Trochę go zirytowałam. Wbił mi
butelkę w nogę. Straciłam sporo krwi wraz z werbeną. Damon zamknął brata w
piwnicy, po czym przywrócił mi wspomnienia. W tym czasie Katherine odbiła
Stefana. To chyba wszystko.- Spojrzała na starszego Salvatore.
-Bardzo ogólnikowo,
ale chyba tak.- Odparł.
-Czyli nie wiecie
gdzie jest Stefan?- Spytała Caro.
-A niby skąd?
Jedziemy go szukać. Martwię się, iż Katherine z nim nie wytrzyma. Co ja gadam? Przecież
ja się modle, żeby niewytrzymała.- Damon teatralnie wymachiwał rękami. Spojrzałam
na Elenę wpatrywała się w niego jak w obrazek.
-Bo wy też nie wiecie
wszystkiego.- Zaczęła wampirzyca. –Wymyśliłyśmy plan, tylko musicie znaleźć Stefana.
Mianowicie Klaus go zahipnotyzuje.
-Ale on nie jest
bezinteresowny.- Zauważyła Elena. –Czego chce?
-Umówić się z
Caroline. -Prychnęłam.
-Idę z nim dzisiaj. I
cieszę się jak diabli.- Dodała dziewczyna. Dopiero teraz zobaczyła złączone
dłonie Eleny i Damona. –A wy ten tego, razem? –Para spojrzała po sobie.
Najwidoczniej nie omawiali tego tematu.
-Tak.- Powiedziała cicho
dziewczyna patrząc na wampira. Ten tylko ją przyciągnął ją do ciebie i
delikatnie pocałował.
-Tak.- Powiedziała
wyraźniej już do nas. W tym samym momencie chłopak zwrócił się w moją stronę i bezgłośnie
powiedział dziękuje.
-Tylko wiesz, jeżeli
ją skrzywdzisz…- Nie dane mi było dokończyć.
-Zamienisz mnie w
ropuchę?- Prychnął. Jednak po chwili dodał. –Nie skrzywdzę jej.
-Trzymam za słowo.
-Jeżeli musisz.
Dobrze, Elena zbieramy się. Bierz, co ci potrzebne i jedziemy szukać fana wiewióreczek.
Dziewczyna ruszyła do szafy. Wyciągnęła
parę ciuchów, które schowała do plecaka. Zarzuciła go na ramię, pożegnała się z
nami i wyszła wraz z Damonem.
Przepraszam, że dodany tak późno. Nie byłam w stanie napisać go wcześniej. Mam nadzieję, iż nie jest taki zły.
Pozdrawiam. ;)
powiem tak. Czkałam na ten rozdział. Cieszę się ,że w końcu jest. Przepraszam ,że nie komentowałam twoich wpisów ,ale nie miałam za bardzo czasu. Jednak zawsze czytałam. Dziękuję za komentarze na moim blogu i chciałam zaprosić cię na nową notkę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
winchesterka1967
i-am-not-sorry-that-am-in-love-with-you.bloog.pl
:) Nie ma za co ;D i również dziękuje ;)
UsuńNareszcie! :) Doczekałam się i dziękuję :) Bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńWiem długo to trwało ;P Bardzo dziękuje za twoją opinię ;)
UsuńRozdział fantastyczny no i Delenka jeeej :D W końcu się doczekałam . A propo jeszcze 8 dni do premiery ... no w sumie 7 dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny
A dziękuje ;) Wiem też nie mogę się doczekać ;D
Usuńdziękuje za taki wspaniały rozdział :D
OdpowiedzUsuńHa ha ;) nie ma za co ;D
UsuńMi się podoba. :) Ciekawi mnie "randka" Caro z Klausem. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :**
Dzięki i również pozdrawiam ;)
UsuńExtra rozdzialik ;D
OdpowiedzUsuńAle ja to ja , więc muszę wypisać te kilka błędzików , które wyłapałam ;)
dryfowała gdzieś na jawie - źle użyłaś tego słowa , jawa jest wtedy kiedy już się obudzimy ;)
a gdy otworze - otworzę
np. -Dzień dobry.- Przywitałem się grzecznie. - po "Dzień dobry" nie powinno być kropki . Kiedy bierzesz zdanie w takie myślniki to nie stawiamy kropki . Inne znaki interpunkcyjne to tak (np. wykrzyknik , wielokropek , znak zapytania itp.) , ale kropki nie
Nie możesz chwili poczekać? - myślę , że lepiej byłoby "chwilę"
Przecież ja się modle - modlę
Spojrzałam na Elenę wpatrywała się w niego jak w obrazek. - po "Elenę" powinien być przecinek
Ten tylko ją przyciągnął ją do ciebie i delikatnie pocałował.- dwa razy ją
Myślę , że to nie są jakieś rażące błędy (sama często niektóre popełniam) , ale zwracam ci na nie uwagę żebyś mogła się samodoskonalić ;)
Dodatkowo radziłabym zwiększyć ilość opisów . Mi również zwrócono na ten temat uwagę i sądzę , że opowiadanie zyskuje , jeżeli dodasz trochę więcej "tła" ;)
Trzymali się za ręce, co mnie bardzo ucieszyło. - szokers ;D Bonnie cieszy się na Delenę ? O.o Zaskoczyłaś mnie ;p
Ogólnie fajny rozdział i mam nadzieję , że nie zniechęciła cię moja krytyka ;)
Zapraszam jeszcze na mojego bloga ( hsdsintvd.blogspot.com/ ) , mogłabyś mnie na nim poinformować o nn ? Przy okazji skomentuj też moje wypociny XD
Pozdrawiam i życzę weny ;*
Postaram się wziąć twoje rady do serca ;) Bardzo dziękuję za szczerą opinię ;D Oczywiście, że będę cię informować i postaram się w wolnym czasie wpaść do ciebie ;)
UsuńPozdrawiam :*
Podoba mi sie a nawet bardzo !!
OdpowiedzUsuńA cieszę się oraz dziękuję ;)
Usuńheyyy! cudaśny rozdział, mimo że mało akcji. jeśli chodzi o mój blog, tvdopowiadanie, nie martw się, wkrótce dodam nn. wszystko praktycznie przygotowane, ale czas... rozumiesz.
OdpowiedzUsuńweny!!
zadelenowana
A dziękuję ;) Wiem, że mało akcji, ale jak to się mówi - cisza przed burzą ;P
UsuńJuż nie mogę się doczekać nowego rozdziału u ciebie ;)
Buziaki ;*
Super i czekam na nn. Ten rozdział nie jest słaby jest taki jaki ma być. Czekam na randkę z Caro. JAK dobrze ze wyzdrowiałaś :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*:*
o god mialo być randkę z Klausem heh :):)
UsuńA dziękuję, dziękuję ;)
UsuńCudowny rozdział! <333 Wybacz, że dopiero teraz, ale szkoła zabiera mi czas :c Kocham poranną scenę deleny! *.* To jak Elena nie chciała go wypuścić- awww <333 Słodziaki moje *.* Cieszę się, że Elena zapewniła, że nie poleci do Stefka i liczę, że dotrzyma słowa. Damon ma wątpliwości i myślę, że z czasem się przekona, że nie ma powodu do obaw :) Ooo pójdą na randkę. Nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńHaha padłam przy tym: "zamienisz mnie w ropuchę" Haha Damon! On zawsze wie, co powiedzieć xD Nie mogę sie doczekać randki Caro i Klausa *.* Będzie się działo *.* Czekam niecierpliwie na nowy rozdział!
Dużo weny życzę!
Pozdrawiam :***
Dziękuje. Bardzo się cieszę iż się podoba ;D
UsuńPozdrawiam ;)
Świetne,bardzo mi się podoba. Czekam na randkę Caroline i Klausa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Dziękuje i również pozdrawiam ;)
UsuńHej zapraszam na nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńpo-prostu-tylko-ja.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie!
kiedy następny rozdział? taa wiem.. dopiero co dodałaś ten a ja już pytam o następny.. no ale wiesz.. jestem spragniona nowego !! hehe xD :**
OdpowiedzUsuńheh... postaram się coś dodać w weekend ;) , ale nie obiecuje.
UsuńBuziaki. ;*
U mnie Nowy rozdział .!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
mysticfallskrainamarzen.blogspot.com
Szykuje się epic Klaroline! <3 Już się jaram <3 Delena to wgl. szkoda słów. Niedawno przestałam być delenowcem, ale czytając to znów się nim staje. Wgl. widziałam scenę z 1 odc. 5 sezonu więc jestem podjaaaaranaa <3 Czekam i zapraszam do mnie na nn:P
OdpowiedzUsuńA oto mała zachęta do przeczytania II rozdziału:
***
- Ale, przecież … Gdzie on jest?! – wrzasnęłam.
- Pójdziesz go ratować jeśli ci powiem…. – skinęłam głową na znak zrozumienia.
***
- No już, powiedz coś – rzekła sfrustrowana.
- Mam ci wmawiać, iż to nie tak jak myślisz? Przecież na to, że uwierzysz szanse są zerowe – odparł.
- Może jeśli wymyślisz jakąś sensowną historyjkę, będę tak głupia i złapie haczyk – uśmiechnęłam się krzywo. Ta rozmowa zmierzała do nikąd – boje się, wiesz – zaczęła. Damon popatrzył na nią pytającą
***
- Kto tu jest!? – wrzasnęłam hardo, a echo rozniosło się po wyludnionej ulicy. I wtem, ni stąd, ni z owąd jakaś silna postać przygwoździła mnie plecami do muru. Moje powieki zostały zatrzaśnięte, tak mocno, iż mimo licznych starań uchylić ich nie potrafiłam.
***
http://i-got-lost-on-my-way.blogspot.com/
A no tak. Szykuje się. ;) Również widziałam scenę i to obie ;D haha jarałam się jak głupia. ;D już nie długo premiera ;)
Usuńrozdział cud , miód i malina . haah może podwójną randkę zrobisz Delenę z Klaroline .ja chcę już nn <33
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nn
(http://czy-moje-zycie.blog.onet.pl/ )
A może zrobię ;P Ale nie teraz. Na następny rozdział już mam pomysł ;P Dziękuje za miłe słowa i pozdrawiam ;)
UsuńRozdział tak jak zawsze.. wspaniały :D Czytam Twojego bloga od samego początku ale dopiero teraz postanowiłam założyć konto i swojego bloga. Jak będziesz miała czas i ochotę to wpadnij do mnie, bo bardzo mi zależy na Twojej opinii :) Wszystkich czytających również zapraszam.. Dopiero jest prolog (bardzo krótki) ale jeżeli wam się spodoba to dodam pierwszy rozdział jak najszybciej, bo akcja się rozwinie. Proszę: http://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńaha.. zapomniałam.. dodałam nową postać więc będzie trochę inaczej xD
OdpowiedzUsuńA dziękuję i oczywiście że wpadnę ;)
UsuńU mnie następny 30 rozdział :)
OdpowiedzUsuńLiczę na twój szczery komentarz :)
mysticfallskrainamarzen.blogspot.com
Kiedy nn ?
OdpowiedzUsuń( zapraszam do mnie http://love-only-you.blog.pl/ )
Postaram się dodać jak najszybciej. Do środy powinien być na pewno. :)
UsuńZapraszam do siebie na 1 rozdział
Usuńhttp://love-only-you.blog.pl/
A więc.. pojawił się pierwszy rozdział :D zapraszam do przeczytania i szczerego skomentowania http://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńDziękuję że zajrzałaś do mnie :** Ja tu tak codziennie zaglądam a tu ni ma Twojego dzieła.. No ale będę cierpliwa hehe :D
OdpowiedzUsuńA bo jest w warsztacie ;p Postaram się dodać jak najszybciej ;p obiecuję ;)
Usuń